FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Forum Matematyczne Coolkowiczów Strona Główna
->
Dyskusje
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
MATEMATYKA
----------------
Kółko matematyczne
Matematyka na lekcjach
Dowody twierdzeń
Ciekawe zadania
Zagadki
Pytania, wątpliwości
KONKURSY, OLIMPIADY
----------------
"Matematyka jest jak bieda..."
Kuratoryjny Konkurs Matematyczny
Kangur Matematyczny
Wszystkie pozostałe
Olimpiada Matematyczna
----------------
Geometria
Algebra
Stereometria
Rachunek prawdopodobieństwa
Inne
Matematyka w liceum
----------------
Konkursy, olimpiady
Nauka
Lekcje w liceum
SPORTY, CZAS WOLNY, WAKACJE
----------------
Wakacje
Gry Forumowe
Galeria
Humor
Czas wolny
NASZ WARSZTAT
----------------
Fotografia
Literatura
Sztuka
Muzyka
Pozostałe
OFFTOPPIC
----------------
Dyskusje
Sprawy techniczne i organizacyjne
Uwagi, pomysły, komantarze
Problemy z nauczycielami
O wszystkim i o niczym
Zablokowane tematy
Czat
CBOX
Dodatki
----------------
Cytat na dziś:
Data i godzina
Imieniny
Wyszukiwarka
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Niebieska
Wysłany: Wto 18:51, 16 Paź 2007
Temat postu:
ja sie zgadzam Ewa, ale ktos kto to czyta niekoniecznie musi to wiedziec.. tłumem jest łatwo kierowac niestety
Ewk@
Wysłany: Wto 14:24, 16 Paź 2007
Temat postu:
Niebieska napisał:
jest tyle spraw, w których młodzież się mota (choćby dla przykładu "Kod Leonarda da Vinci", apokryfy, film "Stygmaty")
Kod Leonarda da Vinci to akurat jest jedna wielka mistyfikacja... Komuś (już nie pamiętam kto to napisał) się nudziło i wymyślił coś takiego...
Niebieska
Wysłany: Nie 13:18, 14 Paź 2007
Temat postu:
Maćku, nie do końca się z Tobą zgodzę. czy to że bedze znać wszystkich biskupów zmieni coś w moim życiu? czy zmieni cos to, że wymienie po kolei wszystkie księgi ST i historie w nich opisane? obawiam się ze wtedy wyglądało by to tak jak na innych przedmiotach: ZZZ... a przeciez w religii nie o to chodzi. zamiast tępic czy ktos dobrze znam Pismo Święte to trzeba starac się je zrozumiec - dyskutowac o tym jak je rozumiemy. dociekać. rozmawiać. jeszcze raz dyskutowac o sprawach watpliwych.. hmmm.. do tego trzeba by katechety wielkiej wiary i wielkiej cierpliwości. jest tyle spraw, w których młodzież się mota (choćby dla przykładu "Kod Leonarda da Vinci", apokryfy, film "Stygmaty") i to trzeba wyjaśniac - moim zdaniem.. a oceny na lekcji sprawiają bardzo często ze uczymy się "dla ocen" a nie po to by odnalesc to co wazne
glorfindel
Wysłany: Nie 8:09, 14 Paź 2007
Temat postu:
hmmm więc tak... wg to dobrze że ocena z religii wlicza się do śedniej, bo niektórym osobom, to bardzo podniesie średnią, ale pod warynkiem ze nei jest tu oceniana nasza wiara, czy to jak chodzimy do kościoła, ale nasz wiedza. wszyscy wiemy jak jest. niby jestesmy chrzescijanami i co? gowno wiemy za przeproszenem. nie znam podstaw naszej religii nawet. nie potrafimyz dobyc sie na posiwecenie. słuchamy Słowa Bożego, ale go nie przyjmujemy i nei wcielamy w życie... ile jest osob, ktore potrafia wymienic np wszytskei księgi starego albo nowego testamentu? ile jest osob ktore potrafia wmienic biskupów naszej archidiecezji? Ilu z nas zna życiorys swojego patrona?? kto z nas włącza się czynnie w życie swojej parafii? bardzo mało jest takich osób
nie powinno być tak jak w podstawówce, ze dostajemy oceny za to ile razy bylismy na różańcu. nie o takie coś chodzi. chodzi o to czy znamy nasza religie, czy wiemy w co wierzymy, bo niektórzy przyjmuja religie jako coś naruralnego - rodzice tak mieli i ja tez msuze. a tak nie powinno byc. religia to powinien byc nasz swiadomy wybor. a zeby w cos wierzyc, to trzeba to najpierw poznac. poparzmy np na muzułumaninów. Oni powinni być dal nas przykładem, jak zachowują różne posty, ajkemi mają twarde zasady i kazyd te zasady zna i stosuje sie do nich. wprowadzaja w zycie swoje "święte nakazy" czy Oni żyją jak chcą? nie. żyją w zgodzie z religia - Ona jest dla nich najważniejsza. nie mówie tutaj o fanatykach religijnych, bo to juz przesada i to są ludzie chorzy, ale o takich zwykłych ludziac, hcoćby nawet naszych równieśnikach. z drugiej strony, co maja robić Ci którzy nie są katolikami? szkoła powinna zorganizować albo im lekcje etyki, której równie dobrze mółgby nauczać ksiaz, albo na prośbę ucznia, zorganizować lekecej religii w ich wyznaniu, czyli sprowadzic np popa czy mera czy jak tam sie oni nazywają
Niebieska
Wysłany: Sob 17:49, 13 Paź 2007
Temat postu:
zazdroszcze Ci takiej godziny wychowawczej, bo u nas jednak przewazają sprawy organizacyjne..
Ewk@
Wysłany: Sob 15:12, 13 Paź 2007
Temat postu:
Co do dyskusji nie wiem jak w innych szkołach jest, ale w mojej klasie istnieje taki "przedmiot" i więcej niż raz w tygodniu. Mam tu na myśli głównie godzinę wychowawczą. Na każdej lekcji jest rzucane jakieś hasło i od razu wszyscy się angażują w dyskusję i nie jest to jakieś banalne wyrażenie swojego zadania, ale umiejętność argumentowania...
Takie sytuacje są na porządku dziennym niezależnie od tego czy jest to matematyka czy polski czy może biologia.
I mi osobiście to bardzo pomogło bo nieukrywam, że kiedyś miałam ogromne kłopoty z publicznym wypowiadaniem się, a obecnie jestem straszną gadułą
Ocena z religii/etyki wliczana do średniej to czysty idiotyzm, bo wiara jest osobistą sprawą każdego i ciężko ją "oceniać" i jak wogóle można ją równać z normalnymi przedmiotami??
Więc tak... odniosę się tutaj do pytania jak wygląda lekcja religii w mojej szkole. Otóż nie wygląda.
Ale jest to w ogromnym stopniu wina siostry, która jest chyba krótkowzroczna jeśli chodzi o poglądy... W zeszłym roku mieliśmy inną siostrę. Była fantastyczna. Wyluzowana, bardzo inteligentna, otwarta na dyskusję. I potrafiła zainteresować niemal 100% klasy. A teraz ?? teraz z 41 osób, słuchają w porywach 2-3. Daje do myślenia ?może ci którzy dostają od katechety 6 za ładne oczy się ucieszą że podniesie im to średnią, ale mnie to jeszcze bardziej odpycha od religii... (nie od Boga, tylko od samego przedmiotu)
Niebieska
Wysłany: Sob 13:50, 13 Paź 2007
Temat postu:
hmmm... troche to bez sensu zeby z religii były oceny - przynajmniej z tej jaka teraz jest.. religia to własny wybór człowieka, i kwestia wiary - a jak mozna wiare czyjąś ocenic?
niemniej mysle ze powinien byc w szkole taki przedmiot który jest obowiązkowy i na którym sie ROZMAWIA. rozmawia o tym co jest, jak jest i co bedzie. po prostu sie mówi to co sie myśli - taka hmmm... nauka dyskusji? nie wiem czy to jest odpowiednie słowo - chodzi o to zeby miec własne zdanie i nauczyc się je wyrażac. zdaje sobie jednak sprawe z tego ze jest małe prawdopodobieństwo aby cos takiego zaistniało. ludzie tez często nie chcą chodzic na cos takiego (np. uwazają że to strata czasu).
nie wiem czy rozumiecie co mam na myśli? co o tym myslicie?
Ewk@
Wysłany: Sob 13:42, 13 Paź 2007
Temat postu: Religia
Co myślicie na temat tego ze od tego roku ocena z religii (etyki) będzie wliczana do średniej?! Dla mnie te lekcje to była zawsze czysta formalność.. Chodzę, bo chodzę.. Jestem, bo jestem.. a oceny zawsze się jakoś same robiły. Jestem ciekawa jak wyglądają te lekcje w Waszych szkołach i czy popieracie ta decyzję?!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Saphic 1.5 // Theme created by
Sopel &
Programosy.pl
Regulamin